We wtorkowy wieczór w Płocku rozegraliśmy trzecie decydujące spotkanie z drużyną MON POL.
Od początku meczu było widać, jak ogromna stawka tego pojedynku paraliżowała oba zespoły, które raziły nieskutecznością w ataku. Gospodynie szybciej opanowały nerwy i wyszły na kilkupunktowe prowadzenie (18:11) na koniec pierwszej kwarty. Druga część to już zdecydowanie lepsza gra naszego zespołu; złapaliśmy właściwy rytm gry, poprawiliśmy obronę i wyprowadziliśmy kilka skutecznych kontrataków. Do przerwy remisowaliśmy 34:34.
Po zmianie stron to płocczanki otworzyły wynik i zdobyły pierwsze cztery punkty. Szybko zareagowaliśmy prosząc o pierwszą przerwę na żądanie i po chwili kolejny raz na tablicy wyników zobaczyliśmy wynik remisowy. Mecz do samego końca był bardzo szarpany i nerwowy, gra toczyła się kosz za kosz i praktycznie po każdej akcji zmieniało się prowadzenie. Po trzeciej kwarcie o dwa punkty (48:46) lepsze były zawodniczki MON POL.
Finałowe 10 minut to już prawdziwy rollercoaster – szalona walka o każdy centymetr boiska, nieprawdopodobne zaangażowanie i chęć odniesienia zwycięstwa. Po raz drugi wygraliśmy wyjazdowy mecz w Płocku, tym razem 65:63 i uzyskaliśmy awans do następnej rundy, gdzie czeka na nas już utytułowany, wielokrotny mistrz Polski - Wisła Kraków.
Znaleźliśmy się w gronie najlepszych 8 zespołów 1LK, co jest ogromnym sukcesem naszego młodego zespołu. Na tym jednak nie poprzestajemy, wszak apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Dziękujemy rywalkom za sportową rywalizację w tej serii.